Reduta Berlin „Ja Antygona Elektra”
20 września o godz. 19.00 Akademicki Ośrodek Inicjatyw Artystycznych zaprasza na spektakl "Ja Antygona Elektra" w wykonaniu zespołu Reduta Berlin, w reżyserii Hansa-Jürgena Hannemanna. Wstęp wolny.
20 września o godz. 19.00 Akademicki Ośrodek Inicjatyw Artystycznych zaprasza na spektakl "Ja Antygona Elektra" w wykonaniu zespołu Reduta Berlin, w reżyserii Hansa-Jürgena Hannemanna. Wstęp wolny.
„Zespół Reduta Berlin przypomina trzy tragiczne historie Antygony, Medei oraz Elektry, skupiając się na zagadnieniu bólu i cierpienia. Reżyser Ja, Antygona, Medea, Elektra – Hans-Jürgen Hannemann – nie zaadaptował bezpośrednio dramatów Sofoklesa, Eurypidesa i Hofmannsthala, a jedynie oparł swój projekt na ich kanwie. Spektakl posiada harmonijną kompozycję. Główne wątki dramaturgiczne zostały ujęte w klamrę wyświetlanego na ekranie sprawozdania posłańca (Sonali Wiedenhöfer) o okrutnej śmierci Kreuzy. Przedstawienie umożliwia każdej z aktorek zaprezentowanie swych umiejętności. Występy grupowe należą do rzadkości, przeważają sceny dwu i trzyosobowe. Aktorki w ascetycznej scenografii – złożonej z łóżka, kilku krzeseł i drewnianych podestów – ukazują skomplikowane charakterologicznie postaci przede wszystkim za pomocą własnej ekspresji.”
26kwi12Tupot – „Ja, Antygona, Medea, Elektra” Autor // a_bujala
Reduta-Berlin, Schauspielschule für Theater und Film Szkoła Teatralno - Filmowa Reduta-Berlin
Ja, Antygona, Medea, Elektra Sofokles, Euripides, Hofmannsthal
Owe trzy wielkie dramaty antyczne „Antygona”, „Medea” i „Elektra” łączy bez wątpienia jedno: ból i cierpienie trzech silnych kobiet. Antygona straciła obu braci na wojnie. Jednakże tylko jednego wolno jej oficjalnie pogrzebać. Pochówek również drugiego brata, Polinejkesa, uwalniłby ją od cierpienia. Lecz Kreon odmawia, wręcz zabrania jej pochowania drugiego brata. Dochodzi do nieuniknionego starcia... Medea zaślepiona zazdrością o Jasons - drugą żonę Kreusa- morduje nawet swoje własne dzieci. Elektra wreszcie morduje swą matkę, by pomścić śmierć jej ojca Agamemnona. I tu nasuwa się pytanie: jak wielka musi być siła bólu i cierpienia ludzkiego, by pozbawiać życia najbliższych?