Polski Teatr Tańca w Bełchatowie
„Sanatorium” w wykonaniu Polskiego Teatru Tańca to wbrew nazwie nie tradycyjny i skostniały twór. To żywiołowy, nowoczesny obraz, który atakuje zmysły widza z wielu stron. Podczas spektaklu, który 12 listopada Polski Teatr Tańca zaprezentował w bełchatowskim Miejskim Centrum Kultury, scena utonęła w hipnotyzujących projekcjach, które skupiały uwagę równie mocno, co obecni na scenie artyści.
„Sanatorium” w wykonaniu Polskiego Teatru Tańca to wbrew nazwie nie tradycyjny i skostniały twór. To żywiołowy, nowoczesny obraz, który atakuje zmysły widza z wielu stron. Podczas spektaklu, który 12 listopada Polski Teatr Tańca zaprezentował w bełchatowskim Miejskim Centrum Kultury, scena utonęła w hipnotyzujących projekcjach, które skupiały uwagę równie mocno, co obecni na scenie artyści.
Ruch, taniec, obraz, muzyka – wszystko to wpłynęło na zgrabną konstrukcję spektaklu, który efektownie zmierzał do smutnego, symbolicznego finału. Teatr i taniec, z pomocą multimediów, jeszcze dosadniej przemówiły ze sceny, która była dzisiejszego wieczoru jedna wielką emocją. Polski Teatr Tańca odważnym podejściem do prozy Bruno Schulza pokazał, jak ważne jest dzisiaj poszukiwanie coraz to nowych środków wyrazu w teatrze oraz tańcu. Poznańskiej grupie i ich spektaklowi "Sanatorium", poszukiwania te przyniosły same korzyści.
Juliusz Gajewski
Miejskie Centrum Kultury w Bełchatowie