Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
1 + 5 =
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
1 + 5 =

KLUB PODRÓŻNIKA - BAŁKANY

Czechy, Słowacja, Węgry, Chorwacja, Bośnia, Czarnogóra, Albania, Macedonia, Serbia, Węgry i Słowacja – to trasa, którą przemierzył na motorze Krzysztof Pawelec wraz ze swoimi towarzyszami. Swoją relacją z podróży podzielił się z Radomszczanami podczas spotkania organizowanego w ramach Klubu Podróżników 14 października w Miejskim Domu Kultury w Radomsku.

THETH – NA DACHU ŚWIATA, czyli podróż motorem przez Bałkany.

Czechy, Słowacja, Węgry, Chorwacja, Bośnia, Czarnogóra, Albania, Macedonia, Serbia, Węgry i Słowacja – to trasa, która przemierzył Krzysztof Pawelec wraz ze swoimi towarzyszami. W sumie od 1 lipca do 16 lipca pokonali 4100 km.

„Mój BMW GS 650 skakał jak kozica górska przez 80 km off road’u przez „Góry Przeklęte” by później relaksować się przed powrotem do Macedonii.” dodaje gość spotkania. Krzysztof Pawelec swoją relacją z podróży podzielił się z Radomszczanami podczas spotkania organizowanego w ramach Klubu Podróżników 14 października w Miejskim Domu Kultury w Radomsku.

Celem podróży były „Góry Przeklęte, których już sama nazwa przyciąga ludzką ciekawość i intryguje. Po serbsku Prokletije, po albańsku Bjeshket e Namuna. Inaczej nazywane również Górami Północnoalbańskimi albo Alpami Albańskimi. Leżą na styku Albanii, Czarnogóry oraz Kosowa. Drogi, którymi przyszło im podróżować, były niezwykle trudne, kamieniste i wąskie. Miejscami przypominały tylko z nazwy „drogi”. Widząc w sieci zdjęcia motocyklistów całujących asfalt nigdy nie rozumiał znaczenia symboliki witania się z nim. Podczas wyprawy Krzysiek wraz ze swoimi towarzyszami dołączyli do grona szczęśliwców, którzy pokonali „drogę Gór Przeklętych” i witali się z asfaltem. Pełna przygód opowieść zaproszonego gościa uzupełniona została prezentacją niezwykle zjawiskowych zdjęć przedstawiających piękno zwiedzanych miejsc. „Swoje lęki, słabości wynikające z piekielnie grzejącego słońca, stromych kamienistych podjazdów, wystających ostrych skał na „drodze”, tablic nagrobnych z wieloma nazwiskami, osób którzy zginęli pokonując strome skalne zakręty tych gór. Około 70 km pokonaliśmy w 7 godzin pełzając na motorach jak jaszczurki po rozgrzanych skałach. Po takich przeżyciach człowiek docenia wartość tak naprawdę błahych, co dla niektórych rzeczy i spraw.” – tak swoją wyprawę podsumowuje Krzysztof Pawelec

Piotr Rybak
Miejski Dom Kultury w Radomsku