CMWŁ zaprasza!

Centralne Muzeum Włókiennictwa w Łodzi zaprasza na spotkanie z Katarzyną Jasiołek wokół jej najnowszej książki „Dom Mody Telimena. Co nosiły Polki” oraz
oprowadzanie po wystawie „Łódzkie mikrohistorie”, podczas którego przeniesiemy się w czasie do Wielkanocy 1925 roku.
SPOTKANIE AUTORSKIE Z KATARZYNĄ JASIOŁEK, AUTORKĄ KSIĄŻKI „DOM MODY TELIMENA. CO NOSIŁY POLKI”oprowadzanie po wystawie „Łódzkie mikrohistorie”, podczas którego przeniesiemy się w czasie do Wielkanocy 1925 roku.
10 kwietnia godz. 17:30
Zapraszamy na premierowe spotkanie z Katarzyną Jasiołek w mieście, w którym swój początek wziął dom mody Telimena.
Styl, szyk i elegancja – trudno sobie wyobrazić, że tak można określić modę kobiecą w ponurej rzeczywistości PRL. A jednak. Do rewolucji w ubiorze przyczynił się założony w 1957 roku w Łodzi dom mody Telimena, który szybko zaczął wyznaczać trendy w polskiej modzie.
Ubrania Telimeny były pożądane przez niemal wszystkie Polki: nie tylko zwykłe kobiety, ale także aktorki, piosenkarki, prezenterki. To właśnie łódzkie przedsiębiorstwo przygotowało kreację dla Wisławy Szymborskiej na uroczystość wręczenia Nagrody Nobla. Za kulisy pokazów mody i do wzorcowni wpadały gwiazdy estrady i telewizji, aby wybrać lub uszyć dla siebie coś niepowtarzalnego. Reszcie klientek musiały wystarczyć wizyty w salonach firmowych Telimeny rozsianych po całym kraju.
Jej sukces krył się w użyciu materiałów najwyższej jakości oraz pracy wybitnych krawcowych i projektantek, które śledziły paryskie trendy, by później zaadaptować je do rodzimych upodobań, warunków pogodowych i dostępnych tkanin. Telimena ubierała jednak nie tylko Polki – szyła także odzież na eksport i organizowała prestiżowe rewie, reklamując nasz kraj w wielu zakątkach świata.
Jak odbierała przedsiębiorstwo prasa? Kiedy i dlaczego nastąpił w nim wielki przewrót? Co takiego się stało, że Telimena przestała wyznaczać trendy?
W książce Katarzyny Jasiołek zaglądamy pod podszewkę słynnego łódzkiego domu mody, by prześledzić jego narodziny i rozwój, przyjrzeć się pożądanym przez dekady strojom oraz poznać historię ludzi stojących za jego sukcesem.
Podczas spotkania będzie można kupić egzemplarze oraz zdobyć autograf Autorki.
Prowadzenie: Anna Groblińska
INFORMACJE ORGANIZACYJNE:
Kiedy: 10 kwietnia, godz. 17:30
Bilet: 8 zł
Bilety do nabycia w kasie Muzeum oraz online na stronie bilety.cmwl.pl
--
Katarzyna Jasiołek – absolwentka filologii polskiej na Uniwersytecie Warszawskim. Do jej pasji należą wnętrzarstwo oraz polskie i zagraniczne wzornictwo. Lubi odwiedzać targi staroci, niekoniecznie po to, by kupić coś wartościowego, bo nie ma zacięcia kolekcjonerki. Pisze artykuły i teksty do katalogów wystaw poświęconych wzornictwu i rzemiosłu. Autorka książek Asteroid i półkotapczan. O polskim wzornictwie powojennym (Marginesy 2020), Opakowania, czyli perfumowanie śledzia. O grafice, reklamie i handlu w PRL-u (Marginesy 2021), Hanna Lachert. Wygoda ważniejsza niż piękno (Marginesy 2022), Tkanina. Sztuka i rzemiosło (Marginesy 2023). W swoich publikacjach popularyzuje rodzime wzornictwo.
KARTKA Z KALENDARZA: WIELKANOC 12-13 KWIETNIA 1925 ROKU – OPROWADZANIE PO WYSTAWIE STAŁEJ „ŁÓDZKIE MIKROHISTORIE. LUDZKIE MIKROHISTORIE”
13 kwietnia godz. 12:30
Kartka z kalendarza to cykl oprowadzań po wystawie „Łódzkie mikrohistorie. Ludzkie mikrohistorie”. Za każdym razem przenosimy się w czasie zaglądając do innej rodziny – poznajemy jej losy w dynamicznie rozwijającej się Łodzi. Oprócz tego badamy królujące trendy i ciekawostki z prasy, by lepiej zrozumieć ówczesne problemy.
Wielkanoc 12-13 kwietnia 1925
Wyjazd do Zakopanego droższy niż odpoczynek za granicą, coraz trudniej o wygodne mieszkanie za rozsądną cenę. Rolnicy ciągle strajkują, ale przynajmniej kolejny koniec świata został odłożony – kometa Orkisza szczęśliwie omija nasz glob. „Bocian w więzieniu!” – fake newsy atakują, a dorożkarze ze złością i strachem patrzą na nowego przewoźnika na rynku – tym razem to dorożki samochodowe. Rozpoczęła się kolejna miejska inwestycja – kanalizacja – ale kiedy (i czy w ogóle!) się skończy?
Brzmi znajomo? Ale to nie 2025 rok, tylko łódzki krajobraz sprzed 100 lat, z Wielkanocy 1925 roku!
„Święta były (jak się w Łodzi powszechnie wyrażają) dosyć „udane”. Nie były one udane zupełnie bo w nadłódczanym grodzie, który nosi na sobie niezatarte piękno stagnacji, nic się udać doskonale nie może”.
Inaczej w okresie Wielkanocy bawi się centrum, inaczej krańce miasta. Na Piotrkowskiej widok standardowy: żona w modnych jedwabiach, a mąż w starym palcie, podczas gdy na Bałutach słychać głośny huk wystrzałów z kalichlorku i dźwięki zabaw, obracających się w karczemne awantury. W niedzielę wielkanocną wszyscy jednak zgodnie ruszą do pobliskich kościołów na poranną rezurekcję.
Kolejny punkt, który połączy wszystkich łodzian – uroczyste rodzinne śniadanie wielkanocne, co jednak z niestrawnością po 40 dniach postu uwieńczonych sutym posiłkiem? Mamy i na to rozwiązanie! Nie dla wszystkich świąteczny czas zakończy się dobrze – wielkanocne podarunki to także rany kłute i sińce po bójkach!
My zajrzymy do mieszkania rodziny Ganterów, którzy zgodnie z tradycją protestancką nie pójdą święcić koszyczka, ale najmłodsi członkowie rodziny będą poszukiwać ukrytych prezentów. Alfons Ganter, ojciec rodziny, pracuje jako rzeźnik – okres wielkanocny jest dla niego wyjątkowo pracowity, ale i opłacalny. Nie zdziwcie się więc, kiedy w mieszkaniu poczujecie upajający zapach wędzonej kiełbasy. Zanurzcie się razem z nami w niezgłębiony wir tradycji, zabobonów i zwyczajów wielkanocnych. Dowiecie się, jak dawni łodzianie świętowali ten okres, ale odpowiemy także na o wiele trudniejsze pytania:
Dlaczego pod jednym z kościołów rozbił się rzucony z wieży garnek z popiołem i kotem w środku?
Ile chleba, kiełbasy i wódki należy zabrać na wielkanocne włamanie do składu fabrycznego?
INFORMACJE ORGANIZACYJNE:
Kiedy: 13 kwietnia, godz. 12:30
Bilet: 8 zł
Bilety do nabycia w kasie Muzeum oraz online na stronie bilety.cmwl.pl